Według danych soboru biskupów polskiej Cerkwi, ponad 90 proc. prawosławnych parafii w kraju stosuje w życiu religijnym właśnie kalendarz juliański. Dzieje się tak zwłaszcza we wschodniej części Polski, w tym w województwie podlaskim, gdzie są największe w Polsce skupiska prawosławnych.
Rodziny świętujące w tym terminie Boże Narodzenie w poniedziałkowy wieczór zasiadły do kolacji wigilijnej. Postny posiłek zaczynał się od modlitwy i dzielenia prosforą – chlebem liturgicznym używanym w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Potem wielu prawosławnych udało się do cerkwi na nocne, kilkugodzinne uroczystości religijne. Zależnie od lokalnej tradycji, najczęściej rozpoczynały się one o północy lub dwie godziny później.
W poniedziałek, w wigilię Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego, życzenia z okazji świąt wystosowali do wiernych obrządków wschodnich m.in. prezydent RP Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Dokładnych danych co do liczby prawosławnych w naszym kraju nie ma. W ostatnim spisie powszechnym przynależność do tego Kościoła zadeklarowało 156 tys. osób. Według hierarchów Cerkwi, dane te są jednak niemiarodajne. Oni liczbę wiernych szacują na 450-500 tys.
Grekokatolików, według danych ze spisu GUS, jest w Polsce ponad 33 tys. Staroobrzędowcy to jedna z najmniejszych w kraju grup religijnych, której liczebność szacowana jest na 1-2 tys. osób. Największe skupiska staroobrzędowców są na Suwalszczyźnie.
Napisz komentarz
Komentarze