Władze miasta, posłowie, wojskowi oraz kilkuset mieszkańców miasta zgromadziło się przed południem na placu Józefa Piłsudskiego, gdzie odśpiewali hymn państwowy. Wcześniej odbyła się msza św. w konkatedrze św. Aleksandra.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz w swoim wystąpieniu na placu podkreślił, że na Suwalszczyznę wolność przyszła później niż na pozostały obszar kraju, bo w sierpniu 1919 roku. Dodał, że pomimo tego w listopadzie 1918 roku ukonstytuowała się w Suwałkach Tymczasowa Rada Obywatelska Okręgu Suwalskiego, a organy samorządowe przygotowywały się do przejęcia władzy.
Dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach Jerzy Brzozowski powiedział zebranym, że w tym czasie trwały zabiegi o przyłączenie do Polski Suwałk, Augustowa i Sejn. Dodał, że Polacy musieli walczyć o te ziemie z Litwinimi wspieranymi przez Niemców. Ostatecznie, m.in. po zwycięskim powstaniu sejneńskim, tereny te znalazły się w granicach Rzeczpospolitej Polskiej.
"Przykład wojny na Ukrainie pokazuje, czym jest wolność i jak wielką cenę trzeba ponieść, aby ją zachować. Nasz dotychczasowy spokój wraz z agresją rosyjską na naszego sąsiada został zburzony. To, co znaliśmy z książek i filmów, stało się dzisiaj rzeczywistością" - powiedział prezydent Renkiewicz.
Dodał, że podstawową gwarancją bezpieczeństwa jest silna armia. "Żyjąc tutaj, na wschodzie Polski, pomiędzy Białorusią a Obwodem Królewieckim Federacji Rosyjskiej mamy prawo mówić o naszym bezpieczeństwie. Dzisiaj musimy jeszcze więcej robić dla naszego bezpieczeństwa, choć robimy w ostatnich latach dużo, dużo więcej niż inne kraje Unii Europejskiej, ale nikt nie ma wątpliwości, że nasza armia musi być liczniejsza, dobrze wyszkolona i lepiej uzbrojona" - podkreślił Renkiewicz.
Po przemówieniach żołnierze 14 Suwalskiego Pułku Artylerii Przeciwpancernej odebrali z rąk kierownictwa jednostki odznaczenia i awanse.
Napisz komentarz
Komentarze