Inicjatorka protestu założyła zbiórkę podpisów w internetowej aplikacji, kierując ją do prezydenta Suwałk Czesława Renkiewicza. Chciała uzyskać w sumie 750 podpisów i okazuje się, że przybywa ich w szybkim tempie. Do dziś petycję poparły już 704 osoby.
„W czasach kryzysu klimatycznego, gdy cały świat nawołuje do nasadzeń drzew, nie możemy sobie pozwolić na wycinanie starych, które są na wagę złota! Doskonale rozumiemy, że Park wymaga rewitalizacji. I cieszymy się, że będą dosadzane nowe drzewa oraz krzewy, które poza walorem estetycznym są też siedliskiem dla wielu gatunków małych ptaków, takich chociażby jak wróble, mazurki czy sikorki, których mamy w krajobrazie miasta, coraz mniej.” – pisze suwalczanka.
„Niepokoi nas jednak fakt, że rewitalizacja ma polegać na tym, że wpierw się zburzy, by mozolnie, przez wiele lat odbudować to co się zniszczyło. Może jednak lepiej będzie dosadzić drzewa i krzewy i dopiero, gdy się przyjmą i urosną, wyciąć te, które już są niezdolne do dalszego życia.” – głosi treść obywatelskiej petycji.
Tymczasem na skutek interpelacji radnej Marioli Karpińskiej uznano w ratuszu, że zamiast planowanych i zaznaczonych czerwonym sprayem szesnastu drzew, ściętych zostanie osiem. W tym roku ma być posadzone osiem nowych drzew na terenie tego parku.
Podpisy pod petycją do prezydenta Renkiewicza zbierane są tutaj: https://tiny.pl/t129h
Napisz komentarz
Komentarze