Prokuratura Rejonowa w Suwałkach postawiła zarzuty już pięciu osobom. Dotyczą one składowania odpadów wbrew przepisom na terenie do tego nieprzystosowanym.Podejrzani to m.in. dwaj właściciele firmy, zajmującej się składowaniem odpadów komunalnych, którzy musieli wpłacić poręczenie majątkowe w kwocie 50 i 60 tys. zł, by uniknąć aresztu. Trzej ich pracownicy po przedstawieniu zarzutów zostali zwolnieni. Prokuratura zastosowała wobec nich dozór policyjny.
Suwalscy policjanci tym razem z funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zatrzymali 48-latka, właściciela firmy transportowej. Mężczyzną zajmie się prokuratura, by przedstawić mu zarzuty.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu suwalscy policjanci zatrzymali 5 osób podejrzewanych o nielegalne składowanie odpadów. Śmieci pozostawiane były i zakopywane na jednej ze żwirowni, znajdującej się blisko Suwałk. Według prokuratury nie był to jednorazowy incydent. „Zdarzyło się to kilka a może wiele razy. Będziemy to ustalali” - powiedziała prokurator Joanna Orchowska. Prokurator powiedziała, że składowanie odpadów spowodowało zniszczenia w dużych rozmiarach w środowisku naturalnym. Podejrzanym grozi kara do 5 lat więzienia.
JB
Napisz komentarz
Komentarze