W piątek na numer alarmowy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie, że na Jeziorze Wigry, w okolicy Starego Folwarku łódź żaglowa wpłynęła w trzciny i nie może się z nich wydostać. W tym czasie, policyjny patrol wodny wspólnie z ratownikiem WOPR, pełnił służbę na jeziorze. Policyjna łódź udała się we wskazane miejsce. Okazało się, że trzech żeglarzy z Suwałk - w wieku od 17 do 18 lat - zostało zaskoczonych przez trudne warunki atmosferyczne i nie mogło wypłynąć z gęstych trzcin. Wiał porywisty wiatr i rozszalała się burza. Policjanci i ratownik WOPR-u natychmiast podjęli akcję ratunkową. Za pomocą liny holowniczej przymocowali żaglówkę do łodzi policyjnej i bezpiecznie odholowali młodych ludzi do brzegu. Z relacji wystraszonych i zmarzniętych żeglarzy wynikało, że za sprawą nagłego i silnego podmuchu wiatru łódź znalazła się w trzcinach na odległości około 20 metrów skąd nie byli w stanie o własnych siłach wypłynąć. Na szczęście pomoc przyszła na czas.
Zaraz po zakończonej akcji patrol zauważył na akwenie siedzącą w łodzi kobietę, która machała rękoma i wzywała pomocy. Mundurowi natychmiast udali się w jej kierunku. Okazało się, że 52-latka z Rybnika nie była w stanie dopłynąć łodzią do brzegu. Kobieta nie wiedziała, gdzie się znajduje. Dodatkowo silny wiatr, intensywny deszcz i wyładowania atmosferyczne spowodowały, że była przerażona, przemoczona i traciła już siły. Wodniacy zabrali turystkę na pokład swojej łodzi, gdzie mogła się uspokoić i ogrzać, a jej łódź przymocowali do policyjnej motorówki.
źródło: KMP w Suwałkach
Napisz komentarz
Komentarze