Sprawa Jacka Wacha jest precedensowa w polskim sądownictwie. Przed laty został on prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Suwałkach na dożywocie za udział w porwaniu i zabójstwo w 1999 r. suwalskiego gangstera Tomasza S. Porąbane zwłoki oskarżony miał ukryć w różnych miejscach m.in. zatopić w jeziorze Pluszne pod Olsztynkiem.
W 2014 r. ktoś inny, Wiesław S. przyznał się do tej zbrodni. Wiesław S. wysłał z więzienia list do prokuratury i wskazał w nim prawdziwe miejsce ukrycia zwłok, w lesie. Śledczy zweryfikowali informacje zawarte w liście i rzeczywiście we wskazanym przez S. miejscu odnaleźli ludzkie szczątki. Badania DNA potwierdziły, że są to rzeczywiście szczątki Tomasza S. Zwłoki, które rzekomo poćwiartował Wach, miały należeć do kogoś innego. Z tego powodu Sąd Najwyższy wznowił postępowanie ws. porwania i zabójstwa, uchylił Wachowi wyrok dożywocia i przekazał jego sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.
Sąd w Olsztynie przez ponad dwa lata na nowo weryfikował dowody z końca lat 90. XX w. Prokuratura ponownie wniosła o skazanie Wacha na dożywocie. W czwartek (28 maja) mowę końcową wygłosi obrońca Wacha. Także sam Wach, jeśli zechce, będzie mógł zabrać głos.
Wach wielokrotnie powtarzał, że w sprawę został wmanipulowany. Mężczyzna odpowiadał przed sądem w Olsztynie z wolnej stopy.
źródło: PAP
To były porachunki przestępcze: kończy się proces Jacka Wacha, skazanego w Suwałkach na dożywocie za brutalne zabójstwo
Jacek Wach odsiadywał karę dożywotniego więzienia za okrutne zabójstwo, do którego kilka lat temu przyznał się suwalczanin Wiesław S.. Przed olsztyńskim sądem toczy się ponowny proces w jego sprawie.
- 27.05.2020 17:03 (aktualizacja 14.05.2023 22:05)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze