W 2015 r. firma z Grajewa instalowała przewody elektryczne w jednej z dzielnic Augustowa. Pod koniec listopada 2015 r. podczas prac koparka uszkodziła właz studzienki kanalizacyjnej. Została ona zabezpieczona drewnianą paletą i kostkami chodnikowymi. Potem jednak ktoś paletę zabrał. Rano 1 grudnia, kiedy było jeszcze ciemno, szła tamtędy 59-letnia mieszkanka Augustowa. Nie zauważyła otwartej studzienki, wpadła do niej i się utopiła.
Prokuratura oskarżyła współwłaściciela firmy Ryszarda W. o niewłaściwe zabezpieczenie studzienki i narażenie kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i uszczerbku na zdrowiu.
Sąd Rejonowy w Augustowie w maju 2017 r. skazał oskarżonego na 3,5 roku więzienia. Jednak Sąd Okręgowy w Suwałkach zwrócił sprawę augustowskiemu sądowi do ponownego rozpatrzenia.
W grudniu 2018 r. sąd ten ponownie skazał Ryszarda W., ale tylko na 2 lata więzienia. Nakazał także zapłatę po 100 tys. zł zadośćuczynienia córce i synowi zmarłej. We wrześniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Suwałkach uznał, że sąd pierwszej instancji dopuścił się błędów w ocenie dowodów, więc znowu uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do sądu w Augustowie. Początek procesu zaplanowano na 14 lutego.
JB
Napisz komentarz
Komentarze