Suwalski sąd skazał na 4,5 roku więzienia Rafała Z., który poza produkcją marihuany kierował zorganizowaną grupą przestępczą. Ta czerpała korzyści majątkowe z tego procederu. Dodatkowo sąd wymierzył mu 25 tys. grzywny i 15 tys. zł nawiązki na rzecz jednej z organizacji zajmujących się leczeniem narkomanii.
Wyroki dla pozostałych oskarżonych to: dla Kamila Z. - 3,5 roku więzienia i 20 tys. zł grzywny, Szymona G. - 4 lata więzienia i 20 tys. zł grzywny, Roberta M. - 3 lata więzienia i 20 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.
We wrześniu 2017 r. w jednym z gospodarstw w miejscowości Lakiele w gminie Kowale Oleckie na Mazurach policja odkryła profesjonalnie prowadzoną plantację konopi indyjskich. Zatrzymano wtedy dwie osoby, które zostały aresztowane. W toku śledztwa ustalono pozostałych członków grupy, a także jej domniemanego szefa Rafała Z. Grupa miała się zajmować produkcją marihuany od wiosny 2016 do września 2017 roku. Zarzuty przedstawiono 14 osobom - zarówno członkom grupy, jak i odbiorcom środków odurzających.
Na miejscu zabezpieczono 487 krzewów konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu, z których można by było wyprodukować około 10 kg marihuany. Znaleziono też 2,7 kg suszu ziela konopi indyjskich.
Sędzia Piotr Szydłowski powiedział w uzasadnieniu wyroku, że sąd nie miał żadnych wątpliwości co do sprawstwa wszystkich oskarżonych. Dodał, że wszyscy brali udział w grupie, której celem było sadzenie roślin, uprawa, zebranie i wprowadzenia marihuany na rynek. Sędzia zaznaczył, że uprawa była "w pełni profesjonalna". Sprawcy wynajęli do tego celu gospodarstwo rolne i kupili specjalistyczny sprzęt do produkcji marihuany. Jak mówił sędzia, każdy z oskarżonych miał swoją rolę w zorganizowanej grupie przestępczej. Nad wszystkim czuwał Rafał Z., Szymon G. zajmował się dystrybucją narkotyków, a pośrednikiem między nimi był Kamil Z. Robert M. zajmował się uprawą marihuany.
JB
Napisz komentarz
Komentarze