Anna pracuję jako neurologopeda. Zajmowała się pomaganiem dzieciom i młodzieży cierpiącym z powodu ograniczeń mających swoje źródło w zaburzeniach komunikacji językowej. Dziś sama bardzo potrzebuję pomocy.
W czerwcu, jak co roku, suwalczanka wykonała profilaktyczne badanie piersi. To miała być formalność. Wydarzenia potoczyły się jednak zupełnie inaczej. W lipcu lekarze orzekli, że cierpi na raka złośliwego piersi. Po zleconych badaniach immunohistochemicznych okazało się dodatkowo, że jest to rzadki, szczególnie agresywny podtyp nowotworu, który szybko się rozwija i częściej daje przerzuty, tzw. HER2 dodatni.
Pani Ania musi przyjąć leki o nazwie Herceptyna i Perjeta (pertuzumab). Pierwszy z nich otrzyma w ramach programu lekowego, drugi natomiast nie jest refundowany przez NFZ i musi kupić lek sama. W grę wchodzi niestety pokaźna kwota. 5 dawek PERJETY to około 60 tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty związane z częstymi dojazdami do Białostockiego Centrum Onkologii i rehabilitacją.
Na portalu zrzutka.pl jest zorganizowana zbiórka na rzecz Ani Remelskiej. Kto może, niech pomoże.
https://zrzutka.pl/gdcdhs
Napisz komentarz
Komentarze