Wiesława Tynebor mieszkała w jednorodzinnym domu z dwoma niepełnosprawnymi synami, matką i dwoma braćmi, z których jeden jest poważnie chory. We wrześniu w zajmowanym przez nich domu wybuchł pożar. Sześcioosobowej rodzinie udało się uratować, ale murowany budynek jest wypalony i nie nadaje się do bezpiecznego zamieszkania.
Samodzielny remont przekracza możliwości finansowe rodziny. „Oszczędnie, to dwanaście tysięcy za sam dach” – mówi kobieta. Wiesława Tynebor musi tymczasem w pierwszym rzędzie opłacać zakup leków i wyjazdy do lekarzy swoich małych dzieci. A w perspektywie ma zimę z nimi pod pełnym dziur dachem.
W sprzątaniu pogorzeliska pomagają Tyneborom sąsiedzi. W odbudowie domu zaś nie jest w stanie im pomóc gmina. Dlatego wrażliwi na zły los, który doświadczył rodzinę z Wiżajn mogą wspomóc ją w walce o powrót do normalności, obdarowując rzeczowo lub pieniędzmi na materiały budowlane i ekipę remontową. Należy zgłaszać się do Urzędu Gminy w Wiżajnach (tel. 87 568 80 49) lub do wprost do pogorzelców (adres: Wiżajny 4).
Napisz komentarz
Komentarze