Do pożaru doszło po godzinie 14. w niedzielę. Zapaliło się poddasze hotelu Amber Bay. Ewakuowano 50 osób, członków Polskiego Związku Sportowego Cheerleadingu. W akcji uczestniczyło ponad 30 zastępów straży pożarnej z Augustowa, a także sąsiednich powiatów. W sumie pożar gasiło ok. 150 strażaków.
Prokurator rejonowa w Augustowie Joanna Gref-Drejer powiedziała, że wszczęto dochodzenie w kierunku nieumyślnego spowodowania pożaru. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Prokuratura będzie czekała na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa.
Jak poinformowano, właściciel hotelu nie oszacował poniesionych strat. W wyniku pożaru spaliło się poddasze oraz jedna kondygnacja obiektu.
Prok. Gref-Drejer powiedziała, że osoby, które przebywały wówczas w hotelu, mogły tam być pomimo obostrzeń nałożonych z powodu pandemii. "Osoby należące do Polskiego Związku Sportowego Cheerleadingu przebywały tam legalnie, zgodnie z rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów" - dodała Gref-Drejer.
To była jedna z największych akcji ratowniczo-gaśniczych do jakich doszło w pow. augustowskim - podkreślił rzecznik prasowy augustowskiej straży pożarnej Krzysztof Kiewlak. "W tym dniu przeszkadzała nam bardzo niska temperatura, a także rozmiar pożaru" - dodał. Tego dnia temperatura powietrza spadła do blisko minus 30 st. C.
JB
Napisz komentarz
Komentarze