Sąd uznał, że lekarz dwa razy nie udzielił pomocy temu samemu pacjentowi, który miał dolegliwości układu krążenia. We wrześniu 2017 r. kiedy pacjent przyjechał do szpitala na pogotowie lekarz go nie przyjął i nie wykonał odpowiednich badań. Drugi raz w październiku 2017 r. lekarz przyjechał do tego samego chorego na wezwanie do domu w Smolanach. Wówczas również nie zbadał mężczyzny i nie zabrał go na szpitalny oddział ratunkowy do Sejn. Pacjent dwukrotnie po nieudzieleniu pomocy musiał jechać własnym samochodem na pogotowie ratunkowe do Suwałk. Tam otrzymał pomoc, a w jednym przypadku był skierowany na oddział kardiologiczny do Augustowa, gdzie wstawiono mu rozrusznik serca. Jednak Andrzej B. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Sąd skazał lekarza na pięć miesięcy więzienia, ale warunkowo zawiesił na dwa lata wymierzenie kary. Sąd zastosował także wobec Andrzeja B. środek zapobiegawczy w postaci zakazu wykonywania zawodu przez rok. Lekarz ma także zapłacić poszkodowanemu 2 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest prawomocny.
Przed sejneńskim sądem toczy się inna sprawa przeciwko skazanemu. Andrzej B. jest oskarżony także o nieudzielenie pomocy pacjentowi, który kilka miesięcy później zmarł.
JB
Napisz komentarz
Komentarze