Beniaminek z Suwałk po raz kolejny raz zagrał mecz przy komplecie publiczności. Pomimo głośnego dopingu ponad 2 tysięcy kibiców Ślepsk Malow uległ obecnemu liderowi ekstraklasy siatkarzy 0:3.
"Byliśmy słabsi. Nie mieliśmy jakości w stosunku do zespołu z Warszawy. Po meczu z Asseco Resovią dziś było dużo mniej energii w zespole i to było widać na boisku. Rywale zrobili dość dużą różnicę, jeśli chodzi o skuteczność w ataku. To jest zespół, który nie wybacza błędów" - powiedział po meczu trener Ślepska Malow Andrzej Kowal.
Siatkarze z Warszawy chwalili atmosferę podczas meczu oraz Suwałki Arenę, która kilka miesięcy temu została oddana do użytku. "Bardzo ładna hala i sympatyczni kibice. Myślę, że jest to jeden z przyjemniejszych obiektów do gry w lidze" - powiedział kapitan warszawskiej drużyny Andrzej Wrona. Wrona dodał, że w ekstraklasie nie ma łatwych przeciwników i łatwych spotkań. "Na każdy mecz trzeba być skoncentrowanym do końca. Nawet dzisiaj końcówka trzeciego seta była na styku, więc cieszymy się, że wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty" - dodał Wrona.
Kolejny mecz suwalczanie rozegrają 1 lutego, o godzinie 17:30, w hali widowiskowo-sportowej "Suwałki Arena". Rywalem biało-niebieskich będzie Jastrzębski Węgiel, występujący w siatkarskiej Lidze Mistrzów.
Ślepsk Malow Suwałki - VERVA Warszawa Orlen Paliwa 0:3 (22:25, 21:25, 23:25).
Ślepsk Malow Suwałki: Kevin Klinkenberg, Nicolas Szerszeń, Bartłomiej Bołądź, Andreas Takvam, Cezary Sapiński, Joshua Tuaniga - Paweł Filipowicz (libero) - Kacper Gonciarz, Adrian Stańczak (libero), Patryk Szwaradzki, Jakub Rohnka, Wojciech Siek, Łukasz Rudzewicz.
VERVA Warszawa Orlen Paliwa: Bartosz Kwolek, Jan Król, Antoine Brizard, Andrzej Wrona, Piotr Nowakowski, Igor Grobelny - Damian Wojtaszek (libero) - Dominik Jaglarski (libero), Jakub Kowalczyk, Patryk Niemiec.
JB
Napisz komentarz
Komentarze