Choć nastąpiła zmiana lidera tabeli to dalej jest nią drużyna z Sejn.
„Technicy” bezlitośni dla osłabionej Ropsudy
Nikt się nie spodziewał takiego przebiegu pojedynku Rospudy Filipów z Techniką Grzewczą ZUH. Obie drużyny w pierwszej kolejce zaprezentowały się z bardzo dobrej strony i każdy kto wybrał się na to spotkanie liczył na ciekawe, a przede wszystkim wyrównane widowisko. Jednak zanim kibice zdążyli wygodnie rozsiąść się w hali suwalskiego OSiR-u to Technika Grzewcza ZUH cieszyła się z pierwszej bramki, której autorem był Michał Gieniul. To właśnie Michał z Sebastianem Jankowskim, czyli dwóch utalentowanych zawodników z Raczek, byli od początku tego spotkania motorem napędowym drużyny i obaj skutecznie rozmontowali obronę Rospudy. Rozważna gra „Techników”, którą z ławki rezerwowych kierował Łukasz Wysocki, a także widoczny brak Pawła Fajkowskiego w drużynie z Filipowa doprowadziły do tego, że Rospuda raz po raz gubiła się i była tylko cieniem zespołu z poprzedniej kolejki.
Na pewno ze sportową złością do tego meczu podchodzili zawodnicy z Olecka, którzy w poprzedniej kolejce w końcówce spotkania z „Technikami” dali sobie wydrzeć 3 punkty. Natomiast ich piątkowych przeciwnik, czyli Porta Active Team, pomimo przegranej z aktualnym mistrzem RSF w poprzedniej kolejce pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.
Rospuda Filipów – Technika Grzewcza ZUH 1:4
Bramki: J. Gagacki – M. Gieniul x2, S. Jankowski, A. Uździło
Sportowa złość „Ogrodników” vs Daniel Siermiński
Pierwsza połowa to zdecydowanie gra w środku pola, z której raz po raz były wyprowadzane akcje ofensywne. W tej części spotkania warto zwrócić uwagę na bardzo dobrą postawę Daniela Siermińskiego, bramkarza Porty, który kilkukrotnie ratował swoich kolegów przed utratą bramki.
Druga połowa to już przełamanie drużyny z Olecka, które zaczęło kontrolować grę i coraz częściej dochodzić do sytuacji strzeleckich. Po trzech takich próbach piłkę z siatki musiał wyjmować bohater Porty z pierwszej połowy i to „Ogrodnicy” schodzili z boiska po 24 minutach z poczuciem dobrze zrealizowanej misji, z której do Olecka powracają z 3 punktami.
Porta Active Team – Centrum Ogrodnicze Krzysztof Szymczyk 0:3
Bramki: J. Kozłowski, A. Wyszyński, M. Kosiński
„Poezja Mickiewicza”
Pierwszy gwizdek sędziego i AR-Tir od razu ruszył do ataku. Już na samym początku spotkania doskonałą okazję do zdobycia bramki miał Arkadiusz Zoń, jednak w tej sytuacji strzelił obok słupka. Puńsk nie pozostawał dłużny i też miał szansę na objęcie prowadzenia. Na pewno o dużym pechu może mówić drużyna z powiatu sejneńskiego, w której to po jednej z akcji piłka odbiła się od bramkarza Ar-Tiru, a następnie od słupka i „zatańczyła” na linii bramkowej. Tylko doskonały refleks i orientacja w tej dynamicznej sytuacji Mariusza Nowackiego uchroniła biało-niebieskich przed utratą bramki. Nim kibice zdążyli po tej akcji usiąść nastąpiła szybka kontra Ar-Tiru. Piłkę na prawej stronie otrzymał Wojciech Mickiewicz, który pięknym strzałem pokonał bramkarza Puńska. Bramka przecudnej urody, a gra Wojtka w tym spotkaniu to…poezja. Zresztą po kilku minutach dołożył kolejne trafienie i można rzec, że był najjaśniejszą postacią w tym meczu.
Puńsk w drugiej połowie starał się odrobić straty. Grał ambitnie i odważnie niesiony momentami ubiegłotygodniowymi wspomnieniami. Jednak w tym meczu to nie wystarczyło, aby odmienić jego losy.
Puńsk – Ar-Tir 0:2
Bramki: W. Mickiewicz x2
Szach mat! Kosztowny błąd Eurometu
Czwarte spotkanie to walka debiutantów z doświadczoną formacją, bo tak można nazwać zespół Agroealera, którego zawodnicy notują kolejną edycję w rozgrywkach RSFL. Jednak sam mecz to były typowe „piłkarskie szachy”, bo obie drużyny oczekiwały na to, jaki ruch wykona przeciwnik. Kibice zgromadzeni w hali OSiR w większości byli przekonani, iż w tym meczu nic już się nie wydarzy, a drużyny sprawiedliwie podzielą się punktami. Aż tu nagle błąd popełnił zawodnik Eurometu, który sfaulował w polu karnym swojego rywala. Było to na tyle czytelne zdarzenie, że ani sędzia, ani nikt z obserwatorów nie miał wątpliwości co do oceny tej sytuacji. Do wykonania rzutu karnego podszedł nie kto inny tylko Piotr Gwaj, który rzadko myli się w takich sytuacjach. Tym razem również się nie pomylił, dzięki czemu Agrodealer mógł cieszyć się w tym meczu ze zwycięstwa i pierwszych punktów w tej edycji RSFL.
Agrodealer – Euromet 1:0
Bramki: P. Gwaj
Pierwsze derby powiatu suwalskiego na remis
Podział punktów zakończyło się spotkanie Gminy Suwałki z Albatrosem Raczki. Oba zespoły do tego meczu przystąpiły w mocno okrojonych składach, o czym świadczy liczba rezerwowych (Gmina Suwałki – 1, Albatros – 2). Jednak to nie przeszkodziło ww. drużynom stworzyć ciekawego widowiska.
Od początku spotkania zawodnicy Gminy Suwałki sprawdzali umiejętności Piotra Kareło. Ten stawał na wysokości zadania. Raz, po strzale Tomasza Wasiulewskiego, uratowała go poprzeczka. Młodzi zawodnicy z Raczek nie składali broni i coraz śmielej szukali swoich szans w dynamicznych kontratakach. Po jednej z takich kontr Michał Naruszewicz, wyróżniający się w tym spotkaniu zawodnik Albatrosa, zmusił bramkarza Gminy Suwałki do kapitulacji. Po tej akcji piłkarze Gminy Suwałki rzucili się do ataku. Na ok. 3 minuty przed końcem spotkania bramkę wyrównującą strzelił Patryk Michniewicz. Zawodnicy występujący w żółto-zielonych starali się strzelić jeszcze co najmniej jedną bramkę, ale defensywa dowodzona przez Jana Nalbacha przetrwała oblężenie i wynik meczu i derby powiatu suwalskiego nie zostały rozstrzygnięte.
Albatros Raczki – Gmina Suwałki 1:1
Bramki: M. Naruszewicz – P. Michniewicz
Macianis Show! Lider tabeli pozostaje w Sejnach
Trening strzelecki urządzili sobie piłkarze z Sejn. W konkursie na najwięcej strzelonych bramek zwyciężył Piotr Macianis, który wykorzystując kontuzję Adriana Łejmela był najczęściej obsługiwany przez swoich kolegów pod bramką rywala. Snajper Szkarnulis Team Sejny zdobył w tym spotkaniu zdobył 4 bramki. Listę strzelców uzupełnili Przemysław Pretko i Piotr Leszczyński, który tuż po zdobytej bramce obwieścił kibicom zgromadzonym w hali OSiR radosną nowinę. Piotr, podobnie jak Robert Lewandowski, wykonał charakterystyczny gest, który nie pozostawił wątpliwości, że w życiu kapitana drużyny Sejn już za kilka miesięcy pojawi się ważna osoba. Piotrkowi i jego partnerce gratulujemy wspaniałej a całemu zespołowi Szkarnulis Team Sejny zwycięstwa i objęcie prowadzenia w ligowej tabeli.
FHU Robert Górski – Szkarnulis Team 1:6
Bramki: J. Grablun – P. Macianis x4, P. Pretko, P. Leszczyński
Paweł Stasiński – strzelec wyborowy
To nie był łatwy mecz „Wojskowych”. I nie miał być prawa. Aktualny mistrz RSFL mierzył się z liderem tabeli po pierwszej kolejce, czyli drużyną Jagoland Sejny. Co prawda od samego początku mecz kontrolowany był przez zawodników 14. Pułku to ani na chwilę Wojskowi nie mogli pozwolić sobie na chwilę luzu, ponieważ Jagoland przez cały czas, gdy był przy piłce, próbował zagrozić bramce strzeżonej przez Karola Piaścika (w drugiej połowie zastąpił go Błażej Barwicki).
Jednak w swoich szeregach „Wojskowi” mają nieprzeciętnego zawodnika, strzelca wyborowego, żołnierza do zadań specjalnych. Mowa o Pawle Stasińskim, który w tym spotkaniu pokazał, ile znaczą jego ponadprzeciętne umiejętności strzeleckie. Kolejny mecz i kolejne dwie bramki. Bramki na wagę trzech punktów.
A Jagoland? Walczył jak równy z równym, a przez moment mogło nawet wydawać się, że po bramce Konrada Małkińskiego to spotkanie może zakończyć się remisem. Niestety, zabrakło czasu, doświadczenia być może szczęścia, ale na pewno zawodnika o umiejętnościach porównywalnych do tych, które posiada Paweł Stasiński.
14. Pułk Przeciwpancerny – Jagoland 2:1
Bramki: P. Stasiński x2 – K. Małkiński
Napisz komentarz
Komentarze