W sobotę 23 listopada przed meczem Ślepsk Malow Suwałki – Indykpol AZS Olsztyn odbędzie się uroczyste otwarcie hali, która na trybunach może pomieścić 2,2 tysiące osób. Jednak prezes suwalskiego klubu Wojciech Winnik spodziewa się ok. 2,5 tysiąca kibiców włącznie z VIP-ami i sponsorami. „W ostatnich dniach w Suwałkach to jeden z gorących tematów. Wszyscy żyją siatkówką i tym pierwszym meczem” - mówi Winnik.
W poprzednim sezonie na mecze Ślepska do hali Ośrodka Sportu i Rekreacji przychodziło średnio ok. 500 kibiców. Na sezon 2019/2020 klub sprzedał już 1150 karnetów, a na mecz z Indykpolem AZS Olsztyn dodatkowe 1000 biletów. Przed meczem w kasie zostało do sprzedania zaledwie 200 wejściówek. „To wszystko przerosło nasze oczekiwania. Okazało się, że mamy kibiców z Białegostoku, z Augustowa, Grajewa i Mazur” - powiedział Winnik.
Ślepsk Malow to absolutny debiutant w ekstraklasie siatkarzy. W czterech dotychczasowych meczach zdobył trzy punkty, wygrywając na inaugurację w Rzeszowie z Asseco Resovią 3:1. Zespół prowadzony przez trenera Andrzeja Kowala jest obecnie dwunasty w tabeli. Ma dwa zaległe mecze, które musiał przełożyć z powodu braku hali do gry.
Kolejny mecz na Suwałki Arena odbędzie się 30 listopada. Wtedy Ślepsk Malow zagra z Cuprum Lubin. „Jeśli komuś nie uda się zobaczyć meczu z Indykpolem, to już za kilka dni będzie kolejna okazja” - dodał Winnik.
JB
Napisz komentarz
Komentarze