W 2008 roku 29–latka przyjechała za pracą do Augustowa. Rozpoczęła pracę jako sprzątaczka, wkrótce przyjechała do niej też młodsza siostra i obie wynajęły stancję przy ul. Polnej. Aneta lubiła spędzać wieczory w barze, szczególnie w „Fabryce Nastrojów” przy Rynku Zygmunta Augusta. Miała nadzieję na znalezienie mężczyzny dla siebie, marzył jej się ślub i założenie rodziny. Tam też była feralnego dnia – 12 października 2008 roku.
Na bulwarach nad Nettą doszło do przypadkowego spotkania, które zakończyło się niewyobrażalną tragedią i równie niepojętym bestialstwem.
Tomasz i Paweł S. wyraźnie się nudzili. Starszy z nich przyjechał z Anglii na urlop, jak później powiedział śledczym – żeby się rozerwać. Pili piwo nad kanałem i zaczepili przechodzącą Anetę. Na ławce nad kanałem doszło do gwałtu. Jeden z braci zażądał od kobiety, żeby mimo październikowego zimna rozebrała się do naga. Żądanie poparł ciosami pięścią w jej głowę. Po gwałcie, według zeznań, kobieta miała czołgać się w stronę nadbrzeża. Nic z tego, biegły stwierdził, iż skatowana Aneta nie byłaby w stanie przemieścić się sama ani o metr. Dlatego sąd stwierdził, że bracia odpowiadają za gwałt i zabójstwo, nie tylko za pierwszą ze zbrodni. Wrzucili ofiarę do wody, gdy jeszcze żyła. Powodem bestialskiego pobicia było zaś to, że mężczyźni zabrali jej kartę bankomatową i zamierzali zrobić z niej użytek. Chcieli wymusić na zgwałconej, aby podała PIN. Po zbrodni, zanim doszli do bankomatu, i tak zapomnieli kombinacji cyfr.
Dziś, dekadę po ujęciu sprawców wiemy już to wszystko, tak jak to, że obaj bracia otrzymali karę 25 lat więzienia z możliwością zwolnienia po 15 latach. Wtedy śledczy wiedzieli jedynie, że z rzeki wyłowiono ciało kobiety. Kto stał za morderstwem, nie było wiadomo. Przesłuchania dziesięciu osób nie przyniosły rozstrzygnięcia. Dało je natomiast nagłośnienie sprawy w Magazynie Kryminalnym 997 Michała Fajbusiewicza w 2009 roku. Wstrząśnięci śmiercią Anety mieszkańcy Augustowa zaczęli dzielić się z policjantami swoją wiedzą.
"Jedna informacja była znamienita, pozwoliła wszystkie informacje powiązać" - powiedział wówczas Michał Fajbusiewicz. Braci S. zatrzymano. Na ręce podlaskiego rzecznika Policji Fajbusiewicz przekazał prestiżową statuetkę „Temida Magazynu 997” dla mieszkańców Augustowa, którzy przyczynili się do ustalenia zabójców Anety.
Napisz komentarz
Komentarze