Jarmark w Suwałkach od lat cieszy się wielką popularnością – odwiedzają go tysiące mieszkańców regionu. Organizowany jest przy parafii pod wezwaniem Św. Kazimierza Królewicza. Na ulicy Patli oraz przy kościele handlarze ustawili ponad 120 straganów z pisankami, palmami, pieczywem, serami, swojskimi wędlinami i serami oraz rękodziełem ludowym. Można było także kupić sękacze i mrowiska – tradycyjne słodkie ciasta z pogranicza polsko-litewskiego.
Na kiermaszu stoiska zachęcały też do kupna litewskiego ciemnego chleba, nalewek, miodów oraz wielu rodzajów ciast wielkanocnych. Można było zjeść na gorąco kiełbaskę czy babkę ziemniaczaną. Organizatorzy częstowali także swojską grochówką, dzięki której można było ogrzać się w chłodną pogodę na suwalskim Kaziuku.
Handlujący od lat przyjeżdżają do Suwałk ze swoimi wyrobami z Podlasia, Mazur i Litwy. Z Lipska nad Biebrzą przyjechały twórczynie pisanek. W tym roku miały pisanki z jajek kurzych, gęsich i strusich. Genowefa Sztukowska z Lipska powiedziała, że od początku, czyli od 20 lat przyjeżdża z koleżankami do Suwałk, gdzie sprzedają wiele pisanek.
JB
Napisz komentarz
Komentarze