Międzynarodowa trasa szybkiej kolei, prowadząca z Polski do krajów nadbałtyckich tylko w Suwałkach ma biec „starym” przebiegiem torów i to z prędkością 250 km na godzinę. Po ujawnieniu trzech wariantów przebiegu trasy, wybranych spośród dwunastu wcześniej typowanych, okazało się, że mieszkańcy gmin Szypliszki i Puńsk mogą czuć się poszkodowani. W ich przypadku przebieg torów miałby być inny w stosunku do istniejącej dzisiaj linii E75 Warszawa – Białystok – Sokółka – Suwałki – Trakiszki – granica państwa. W gminie Szypliszki może być przesunięty bardziej na północ, w okolice wsi Węgielnia i Pokomsze. W gminie Puńsk – biec przez tę liczącą 1,3 tys. mieszkańców wieś, zamiast przez podpuńskie Trakiszki, gdzie niszczeje nieużywany budynek stacji PKP.
Wójt gminy Szypliszki Mariusz Grygieńć szacuje, że nowy przebieg torów oznacza podział pól, wywłaszczenia rolników z ziemi, a nawet wysiedlenia i wyburzenia domów. Dlatego już teraz alarmuje mieszkańców, których ta zmiana ma dotyczyć i zamierza wysłać protest do firmy, zajmującej się planowaniem Rail Baltici.
Wybór wariantu przebiegu trasy kolejowej nastąpi na przełomie tego i następnego roku. Budowa ma wystartować w 2023 roku i potrwać cztery lata. Trasa kolejowa Rail Baltica daje nadzieję na odciążenie dróg z ruchu ciężarowego w ramach ukutego w latach 90. hasła „Tiry na tory”.
Napisz komentarz
Komentarze