W sobotę wieczorem dyżurny suwalskiej policji otrzymał zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań na Osiedlu Kamena w Suwałkach pijani rodzice opiekują się dziećmi. Na miejsce pojechał dzielnicowy. Okazało się, że drzwi do wskazanego mieszkania były otwarte. Poza tym były uszkodzone, i brakowało w nich klamki. Kiedy mundurowi weszli do środka zauważyli ogólny nieporządek, liczne ślady spożywania alkoholu, a w powietrzu unosił się gęsty dym tytoniowy. Na podłodze w korytarzu porozrzucane były kawałki stłuczonego szkła, a po mieszkaniu boso chodziła mała dziewczynka.
Jak informuje policja, w kuchni dzielnicowy zastał mężczyznę, który poruszał się chwiejnym krokiem, a na rękach trzymał niemowlę. Od 56-latka była wyczuwalna silna woń alkoholu. Dzieci płakały, były brudne i wyglądały na zaniedbane.
Policjanci ustalili, że mężczyzna, przebywający w mieszkaniu, to ojciec 3-letniej dziewczynki i 5-ciomiesięcznego chłopca. Na miejsce interwencji wezwano załogę pogotowia, która zabrała dzieci do szpitala. Funkcjonariusze zatrzymali nieodpowiedzialnego rodzica, u którego badanie stanu trzeźwości wykazało niemalże 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna noc spędził trzeźwiejąc w policyjnym areszcie. Potem usłyszał zarzut narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawą rodziny zajmie się sąd.
JB
Źródło: KMP w Suwałkach
Napisz komentarz
Komentarze