Mirosław Sz. jest oskarżony o to, że podczas budowy swojego hotelu korzystając z unijnej dotacji poświadczył nieprawdę i w ten sposób wyłudził z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku 555 tys. zł.
Podczas ostatniej rozprawy prokuratura wnioskowała o skazanie przedsiębiorcy na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 30 tys. zł grzywny oraz zwrot nienależnie wydatkowanej dotacji.
Obok Mirosława Sz. na ławie oskarżonych zasiedli: kierownik budowy Jan A. oraz pracownica hotelu Agnieszka M. Prokuratura żąda dla nich po 16 miesięcy więzienia w zawieszeniu zapłatę grzywny.
Wyrok 25 czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze