Festyn jest największą w tej części kraju imprezą archeologiczną promującą tzw. archeologię doświadczalną, która dotyczy odległej przeszłości i polega przede wszystkim na odtwarzaniu i demonstrowaniu dawnych rzemiosł, życia codziennego w pradziejach i w okresie wczesnohistorycznym.
"Udział w Jaćwieskim Festynie Archeologicznym to jedyna w swoim rodzaju okazja, by zanurzyć się w tajemniczym świecie archeologii i odkryć, jak nasza przeszłość wpływa na teraźniejszość. Wydarzenie to doskonała propozycja dla rodzin do aktywnego spędzenia czasu na nauce i zabawie. Będzie można m.in. wziąć udział w warsztatach kreatywnych, grze terenowej, poznać historię drukowaną w 3D i moc technologicznych atrakcji" – informuje Centrum GovTech.
Festyn odbywa się na obrzeżach Suwałk, nad Zalewem Żwirek. Podczas imprezy czynne są stoiska rzemieślników m.in. z ceramiką, tkaninami, ozdobami z drewna i wyrobami kowalskimi. Organizowane są gry i zabawy, strzelanie z łuku, rzut oszczepem oraz pokazy broni i uzbrojenia średniowiecznego.
"W tym roku, przybyli goście będą mieli okazję do zgłębienia tajemnic przeszłości i odkrycia ich na nowo dzięki połączeniu historii z nowoczesną technologią. Spacer po jaćwieskiej wiosce, odkrywanie średniowiecznych tajemnic przy pomocy robotów i wydruk własnych grotów włóczni, to tylko kilka z szeregu przygotowanych na wydarzenie atrakcji" - czytamy w komunikacie GovTech.
Jaćwingowie to waleczny, bałtyjski lud, który zamieszkiwał Suwalszczyznę. Pełnomocnik premiera ds. GovTech oraz pełnomocnik ministra edukacji i nauki ds. transformacji cyfrowej Justyna Orłowska uważa, że należy o nich mówić i promować przeszłość. Przypomina, że Skandynawowie mają Wikingów, a my mamy Jaćwingów. Według niej Suwalszczyznę należy promować właśnie poprzez Jaćwingów.
Ponad 20-letnią tradycją festynów są happeningi o tematyce pradziejowej i historycznej, realistycznie przedstawiające różne epizody z dawnych czasów. W tym roku również będzie taka inscenizacja opowiadająca o napaści Rusi na Jaćwingów.
Napisz komentarz
Komentarze