Dwie rodziny zostały zakwaterowane we wsi Karolin w gminie Giby, w budynku po byłej szkole podstawowej. Władze gminy zaadaptowały część obiektu na mieszkania dla repatriantów z Kazachstanu. "Przygotowaliśmy dwa nowoczesne mieszkania, wyposażone w meble, w energooszczędne urządzenia rtv i agd. Mają tam wszystko, co niezbędne do życia i wyposażone lodówki na najbliższy miesiąc” - powiedział wójt gminy Giby Robert Bagiński.
Pierwsza z rodzin to Iwan i Tatiana, którzy mają dzieci w wieku szkolnym, Aleksandra i Anastazję. Zamieszkali oni w trzypokojowym mieszkaniu. Drugie małżeństwo to Arturo i Oksana wieku ok. 25 lat, którzy otrzymali jednopokojowe mieszkanie.
"Chcemy państwa powitać oficjalnie w Polsce, na gibiańskiej ziemi, tutaj w Karolinie. Mam nadzieję, że będziecie tutaj spokojnie, dobrze żyli i znajdziecie miejsce dla siebie i swoich rodzin” – powiedział wójt Bagiński. Wójt podczas uroczystości przekazał gościom egzemplarze Konstytucji i polskie flagi.
"Witamy naszych rodaków z powrotem na polskiej ziemi. Cieszę się, że polskie państwo daje możliwość rodakom, by mogli wrócić do ojczyzny, tutaj żyć, pracować i rozwijać się, a dzieci mogły chodzić do naszych szkół” – powiedział minister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz.
Pan Iwan powiedział, że słyszał o możliwości przeniesienia się do Polski dla potomków rodzin, które zostały zesłane na wschód, więc skorzystał z rodziną z tej pomocy. Dodał, że jego dziadek był Polakiem z Grodna, a babcia żony Polką ze Lwowa. Sami nie rozmawiają na razie po polsku.
Wicewojewoda podlaska Bogusława Szczerbińska powiedziała do repatriantów, że cieszy się z ich pobytu w Polsce i pochwaliła, że próbowali robić wszystko, by wrócić do Polski. "To bardzo piękne, że polskie tradycje przetrwały tak daleko, na wschodzie, gdzie trafiło tysiące polskich rodaków. Mam nadzieje, że będziecie tutaj szczęśliwi" - dodała Szczerbińska.
"To są gościnne ziemie, więc mam nadzieję, że mieszkańcy i samorząd będą wspierać tych ludzi. Mają gdzie mieszkać, mają pracę, dzieci chodzą do szkół. Cieszmy się z tego” – dodał Andruszkiewicz.
Jacek Buraczewski
Napisz komentarz
Komentarze