Służba w Policji nie kończy się w momencie zdjęcia munduru. Policjantem jest się 24 godziny na dobę, także podczas urlopu. Udowodnił to warszawski funkcjonariusz, który wypoczywając na Suwalszczyźnie uniemożliwił dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy. Widział jak traktorzysta jadąc drogą do jeziora omal nie uszkodził zaparkowanych tam samochodów i zawisł na skarpie. Zaraz po tym poszedł na posesję. Policjant już wtedy podejrzewał, że mężczyzna może być nietrzeźwy, dlatego wspólnie ze znajomymi od razu zareagował. Nie dopuścili do tego, aby mężczyzna, tym razem kombajnem, wyjechał wyciągnąć traktor. W trakcie rozmowy z kierowcą nie miał już żadnych wątpliwości, bo od razu wyczuł od niego alkohol. Powiadomił dyżurnego suwalskiej Policji, który skierował na miejsce patrol. Funkcjonariusze z drogówki zatrzymali nietrzeźwego 60-latka. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mieszkaniec powiatu suwalskiego nie ma również uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna noc spędził w izbie wytrzeźwień. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mieszkaniec gminy Suwałki odpowie również za popełnione wykroczenie.
Policjant na urlopie zatrzymał pijanego traktorzystę
Warszawski policjant wypoczywając na Suwalszczyźnie stanął na drodze nietrzeźwemu kierowcy. Zauważył traktorzystę, który omal nie uszkodził zaparkowanych samochodów i zawisł na skarpie. Badanie alkomatem 60-latka wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
- 01.07.2022 11:41 (aktualizacja 18.08.2023 09:59)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze