Magistrat ocenia, że w Suwałkach może mieszkać ok. 1000 uchodźców. Miasto było też przystankiem na swojej drodze dla wielu innych osób.
"Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie liczyliśmy się z tym, że do Suwałk trafią uchodźcy. Wielu z nich traktuje nasze miasto jako przystanek w dalszej drodze. Pomogliśmy około tysiącu osób przedostać się z Suwałk na Litwę. Drugie tyle znalazło schronienie w naszych punktach zakwaterowania" – poinformował prezydent Suwałk, Czesław Renkiewicz.
Urząd Miasta nadał już nr PESEL 602 osobom. 176 kolejnych czeka na taki numer. 187 osób złożyło wnioski na świadczenie pieniężne – 300 zł. 53 osoby złożyły wnioski o dożywianie w ramach pomocy społecznej. Miasto utworzyło też w trzech szkołach cztery oddziały przygotowawcze dla dzieci i młodzieży ukraińskiej. Do szkół i przedszkoli uczęszcza w sumie 182 dzieci.
"Dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w pomoc uchodźcom z Ukrainy, którzy trafiają do Suwałk. To nie tylko miejskie jednostki i pracownicy urzędu, ale również grupy wolontariuszy, które bezinteresownie niosą pomoc" – powiedział Renkiewicz.
Związek Ukraińców w Suwałkach poinformował, że przed wybuchem wojny, w Suwałkach mieszkało blisko 1,5 tys. Ukraińców, którzy od miesięcy lub lat pracowali w naszym mieście.
JB
Napisz komentarz
Komentarze