Pierwszy set upłynął pod znakiem bardzo dobrej gry biało-niebieskich, którzy dobrze prezentowali się w polu serwisowym i wykorzystywali akcje po błędach gospodarzy. Olsztynianie potrafili jednak nieco uspokoić swoją grę i doprowadzili do remisu. Podopieczni trenera Daniela Castellaniego z każdą, kolejną akcją, przestawali popełniać proste błędy. Dobrze prezentowali się w bloku i nie pozwalali na zwiększenie przewagi siatkarzom Ślepska Malow Suwałki, co sprawiło, że obie ekipy grały praktycznie do końca seta punkt za punkt. Końcówka należała jednak do biało-niebieskich, którzy za sprawą m.in. Bartłomieja Bołądzia skutecznie punktowali olsztynian i zwyciężyli do 22 punktów.
W drugim secie obraz gry się nie zmienił. Początkowo siatkarze Ślepska Malow Suwałki szybko objęli prowadzenie i kontrolowali przebieg rywalizacji, ale na pewnym etapie doszło do niewielkiego przestoju w grze biało-niebieskich, co pozwoliło zawodnikom z Olsztyna powrócić do gry. Ważne punkty dla Indykpolu AZS Olsztyn zdobywali Damian Schulz, Dmytro Teryomenko czy Javier Concepcion. Wyrównana walka toczyła się do 14 punktu, po czym w szeregach suwalczan zaczął funkcjonować serwis i znów wypracowali oni sobie bezpieczną przewagę, której nie oddali już do końca drugiej odsłony.
Trzecia partia to równa gra obu ekip, które nie popełniały błędów. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi, która pozwoliłaby nieco odetchnąć. Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, w końcowej części seta, odskoczyli jednak na dwa punkty, które biało-niebiescy szybko odrobili. Po raz kolejny dobrze prezentował się Bartłomiej Bołądź, dużo spokoju wprowadzał także do gry Marcin Waliński, który tego dnia był bardzo pewnym punktem drużyny prowadzonej przez trenera Andrzeja Kowala. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali suwalczanie, którzy zwyciężyli na przewagi i tym samym zapisali na swoim koncie cenny komplet punktów. Warto dodać, że mecz zakończył się punktem z challenge'u, wywołanego po akcji Marcina Walińskiego, który zwrócił uwagę na punktową zagrywkę Cezarego Sapińskiego.
"Brakowało nam rytmu gry. Nareszcie przepracowaliśmy tydzień całym zespołem" - powiedział tuż po zakończeniu spotkania Łukasz Rudzewicz, środkowy Ślepska Malow Suwałki. Trener Andrzej Kowal zwrócił uwagę na dobrą reakcję zawodników po przegranym, inauguracyjnym meczu z GKS-em Katowice. Marcin Waliński, przyjmujący Ślepska Malow Suwałki, mówił natomiast o dobrej energii w drużynie. Kolejnym przeciwnikiem biało-niebieskich będzie Cerrad Enea Czarni Radom. Początek spotkania 27 września, o godzinie 14:45 w Hali Sportowo-Widowiskowej "Suwałki Arena".
Indykpol AZS Olsztyn - Ślepsk Malow Suwałki 0:3 (22:25, 21:25, 27:29)
Indykpol AZS Olsztyn: Concepcion (12), Schulz (11), Droszyński, Teriomenko (4), Schott (15), Żaliński (5), Gruszczyński (libero) oraz Stępień (2), Andringa, Poręba (5), Kapica.
Ślepsk Malow Suwałki: Waliński (13), Rousseaux (12), Bołądź (19), Takvam (5), Sapiński (6), Tuaniga (2), Czunkiewicz (libero) oraz Kaczorowski, Warda (1), Rudzewicz, Rohnka oraz Filipowicz (libero).
Napisz komentarz
Komentarze