Był to czwarty taki konkurs zorganizowany przez wojewodę, kuratorium oświaty w Białymstoku i Centrum Edukacji Nauczycieli w Suwałkach. Wzięło w nim udział ponad 680 uczestników z ponad 50 szkół podstawowych i ponadpodstawowych z całego województwa podlaskiego.
Uczniowie szkół podstawowych przygotowali około 400 plakatów i 28 inscenizacji promujących numer 112 oraz właściwe zachowanie się w sytuacjach różnych zagrożeń. Uczniowie szkół ponadpodstawowych zaprezentowali natomiast w konkursie blisko 90 plakatów, banerów i komiksów.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski powiedział dziennikarzom, że o tym, jak ważny jest numer 112, świadczy hasło, które mu towarzyszy, czyli "Ratuje życie", takie jest też hasło rozstrzygniętego w poniedziałek konkursu.
"Jest to numer ogólnoeuropejski, ratunkowy, który pozwala wszystkim znajdującym się na terenie Unii Europejskiej uzyskać pomoc" - podkreślał wojewoda. Dodał, że trwa proces koncentracji wszystkich służb wokół numeru 112, systematyczne przechodzenie na ten numer. "To po to, by jak najszybciej można było docierać z odpowiednią pomocą, ażeby ta pomoc mogła być jak najszybciej, jak najskuteczniej udzielona" - mówił wojewoda Paszkowski.
Zaznaczył, że by tak się stało, przekazywana na numer 112 informacja musi być "dobra i szybka". Podkreślał, że aby tak było, konieczna jest edukacja o numerze 112. "Stąd też próba promowania tego numeru, stąd też i ten konkurs" - dodał wojewoda.
Bohdan Paszkowski podkreślił, że w wielu przypadkach to właśnie dzieci dzwonią na ten numer i potrafią dobrze i skutecznie przekazać informacje potrzebne do udzielenia pomocy w sytuacji zagrożenia, aby pomoc była udzielona.
Piotr Hryniewicki z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku oceniał, że dzieci mają sporą wiedzę na temat numeru alarmowego 112 i potrafią się zachować, kiedy tam dzwonią, często są też lepszymi informatorami niż dorośli. Ocenił, że dzieci mniej się denerwują, być może dlatego, że nie zdają sobie do końca sprawy ze skutków danego zagrożenia, a dorośli - zazwyczaj przytłoczeni taką świadomością - panikują lub są w szoku. "Dzieci zdecydowanie są tymi najbardziej spokojnymi, lepiej współpracującymi zgłaszającymi" - dodał Hryniewicki. Przypomniał sytuację sprzed czterech lat, gdy zadzwoniła 10-letnia dziewczynka z informacją, że ktoś próbuje się włamać do jej domu. "Dziewczynka płakała, aczkolwiek potrafiła przekazać wszystkie potrzebne informacje. Policja zdążyła bardzo szybko przyjechać i do niczego złego nie doszło. Dziewczynka wykazała się odwagą i zdrowym rozsądkiem" - dodał.
Centrum edukuje młodych zaprasza dzieci na zajęcia, a szkoły chętnie się zgłaszają. Pracownicy centrum chodzą do szkół, ale uczniowie przychodzą też do centrum, również studenci. Hryniewicki powiedział, że o tym, iż edukacja ogólna jest skuteczna, świadczy chociażby to, że o 10 proc. spadła w ostatnich latach liczba fałszywych zgłoszeń na numer 112. Np. miesięcznie do CPR w Białymstoku napływa około 40 tys. zgłoszeń o zagrożeniach.
Pierwszą nagrodę w kategorii szkół podstawowych za najlepszy plakat promujący numer 112 odebrał Maciej Dąbrowski ze szkoły podstawowej nr 50 w Białymstoku. Ideę numeru przedstawił w formie pociągu: numer 112 jest na lokomotywie, a pozostałe numery alarmowe - 999, 998, 997 - na wagonikach. Najlepszą inscenizację pt. "Śnieżka w opałach - nr 112 działa" przygotowały uczennice szkoły podstawowej w Jasionówce. W kategorii szkół ponadpodstawowych wygrał plakat z Technikum w Zespole Szkół nr 4 w Suwałkach, informujący o tym, by nie blokować numeru 112 bez powodu.
W Zaściankach koło Białegostoku trwa budowa podlaskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. W grudniu 2018 r. położono kamień węgielny pod tę inwestycję. Jej koszt to 10 mln zł. Centrum ma być gotowe w połowie 2020 r. Obecnie mieści się w pomieszczeniach w Wojewódzkiej Komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze